Spis treści

Prolog1 2 3 45 6 7 8910111213141516 17 18
19 202122 23 2425262728 29 30 31

niedziela, 2 marca 2014

Rozdział 33.

Możecie mnie zabić, jeżeli macie taką ochotę, nie przeszkodzę wam w tym.
Tak, to jest wszystko, co udało mi się wyskrobać w ciągu tego miesiąca, pozdrawiam.

Statek sunął spokojnie po wodzie, wypełniony tysiącem ludzi, którzy chcieli dostać się do Nowego Jorku. Snape po raz kolejny został zmuszony do wyjścia z ich kabiny i wraz z dwoma niewiarygodnie irytującymi dziewczynami siedział w niewielkiej, zatłoczonej kafejce na pokładzie. Gorąca czekolada co prawda nie była tu tak dobra, jak ta pani Weasley, lecz nie mogli wybrzydzać, znając już smak tutejszej kawy.
Hermiona przeciągnęła się i oparła wygodniej na krześle. Było tu trochę zimno i tłoczno, na dodatek nie pachniało zbyt ładnie, a pod blatem przyklejone były gumy, lecz spędzanie czasu tutaj było znacznie lepszą opcją, niż siedzenie w zamkniętym pokoju o dwóch łózkach, metalowych ścianach i wysłuchiwanie narzekań Snape'a.
Ginny wyglądała na odprężoną, głowę opierała o ścianę, raz na jakiś czas upijając trochę czekolady z kubka. Czuła, że powoli zaczyna radzić sobie ze wszystkimi sytuacjami minionych miesięcy. Zrozumiała, jak ważna dla wszystkich była ta wojna i w tym momencie gotowa była poświęcić wszystko i wszystkich, żeby unicestwić Voldemorta. Wspólne dobro i te sprawy.
Snape, choć sprawiał wrażenie mocno poirytowanego i ciągle wkurzonego, tak naprawdę na swój pokręcony sposób był zadowolony z tej wycieczki. Siedział sobie w jakiejś ohydnej kafejce, na łajbie pełnej mugoli i jedynymi osobami, o które musiał się teraz martwić, były te dwie dziewczyny.
Nie. Stop. Wróć. On się o nikogo nie martwił, on...

No właśnie, co? Odkąd tu jest nie może zrozumieć, co zmusza go do ciągłej walki. Troska o tych ludzi? No błagam, Severus Snape o nikogo się nie troszczy. Kompleks bohatera? To też odpada, ci z czarnymi szatami byli z reguły po złej stronie. Tylko oni też myśleli, że robią dobrze. Z reguły. Ale o czym to... Aha, no tak. Uczucia. Pff, co za prymitywna rzecz. I do jakich rzeczy to ludzi zmusza! Może do przemyśleń tak głupich, jakie on ma teraz. Czy to oznacza, że on ma uczucia? Dobre sobie, taki zimnokrwisty sukinsyn nic nie czuje! A przynajmniej taką miał nadzieję.

20 komentarzy:

  1. Super rozdział :)
    Przemyślenia Severusa są "urocze", szczególnie ta część o uczuciach.
    Ogólnie jest git, trójka bardzo fajnych bohaterów płynie do bardzo fajnego miasta... nie mogę się doczekać dalszej części.
    Życzę Weny, bo chyba z nią krucho i pozdrawiam :*
    bullek ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Krótkooooo :c
    Ale zabijać cię nie będę, no bo w końcu kto by dla nas pisał? ^.^
    Myśli Severusa są tak rozwalające, że aż płakać można ze śmiechu. Kocham go xD Oj, Seviś, pewnie, że masz uczucia. Przecież zakochasz się w Hermionie! :D
    Super, ale i tak uważam, że krótkoooooo :c
    Pozdrawiam i życzę więcej weny :D
    always
    http://snape-granger-inna-historia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny rozdział, szkoda tylko że taki krótki ;)
    kiedy następny? ;P
    życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Krótko, ale dobrze;) sama myślę o jakiejś miniaturce SnapexHermiona po przeczytaniu Twoich rozdziałów, także inspirujesz innych;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Króciutko!! Ale fajny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ahaaa ;) Nie no treść naprawdę super długość nie oszukujmy sie niepowalająca ale naprawdę mi sie podobało ;)
    Pozdrowienia
    Jane

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że jesteś, tylko pretensja jedna, że stanowczo za krótko :D ale co do treści brak zastrzeżeń, czekam na więcej :D
    Weny i czasu :*
    alex

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tam, jak ktoś potrafi pisać, to nawet taka krótka rzecz jest fajna!
    Sevcio się troszczy <3
    Czekam na next, zapraszam do mnie :D
    Weny,
    Luniaczek

    OdpowiedzUsuń
  9. <3 <3 <3 pisz w swoim tempie,my i tak czekamy!

    OdpowiedzUsuń
  10. To ma być rozdział? Chyba raczej prolog. No haha uśmialiśmy się, tera dawaj normalnego chapa :'3
    Sevcio ma uczucia łiiii ♥ Coś długo mu to zajęło. Chociaż w sumie do niczego się nie przyznał... Jeszcze :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajne ^^. Mogłabyś później wyjaśnić co to było w tym ogrodz ( ta jakaś bestia) i aby rodzice Miony odpowiedzieli na tamto pytani ( dlaczego to robili)?

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział! Możesz cos napisać o dzieciństwie Hermiony?

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny rozdzial ;) Mam tylko jedną uwagę...DLACZEGO TAK DŁUGO MUSIMY CZEKAC NA KOLEJNY ROZDZIAL ?! Czekam i weny życzę ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. A napiszesz wogóle coś jeszcze bo tenskniam ? :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze? Czytałam Twojego bloga, bo wydawał się fajny i ciekawy, ale to co robisz teraz strasznie mnie wkurza. Masz swoich czytelników, którzy czekają na ochłapy jakie im rzucasz (bo tego nie można nawet nazwać rozdziałem), ale masz ich w du*ie. Tłumaczenie się brakiem czasu, weny itp. jest dziecinne i śmieszne. Po prostu jesteś leniwa. Ktoś kto dba o swoich czytelników potrafi dla nich tworzyć nawet w zapchanym autobusie miejskim o 6 rano i pisać na wszystkim co wpadnie w ręce (chusteczki, serwetki, notatniki, luźne kartki). Tylko do tego trzeba trochę silnej woli, której Tobie chyba brak. Pozdrawiam Twoja BYŁA Czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuje sie pod tym! Nic na sile ale jak widzisz że masz ( miałaś) fanów to staraj sie ich nie zawieść! Jak nie to powiedz wprost że zawieszasz lub kończysz bloga , a nie robisz marną nadzieje! ja sprawdzałam codziennie ale już dość!!!

      Usuń
    2. No trochę szkoda mi to czytać, bo wydawało mi się, że prawdziwi czytelnicy będą raz na jakiś czas zaglądać i tak po prostu nie zostawią bloga tylko dlatego, że autorka ma chwilowe załamanie. Wierzcie mi czy nie, staram się pisać, choć utknęłam w martwym punkcie i nie mam bladego pojęcia co z tym zrobić.

      Usuń
  16. Ej no! Rozumiem wolność wypowiedzi i te sprawy, ale weźcie.
    To jest tylko chęć i dobra wola Weird, że pisze dla nas.
    Jakby nie było to jest tylko opowiadanie i każdy, nawet autor (wow! dziwne, co nie?), ma swoje prywatne życie.
    Wbrew temu co się wydaje brak Weny jest na prawdę poważnym problemem, którego nijak nie da się "przeskoczyć".
    Ja tam wolę poczekać na dobry rozdział, gdy Wena wróci, niż czytać jakieś wypociny pisane na siłę.
    Drogie Anonimki... Ci, którzy chcą czytać, poczekają. Ja też sprawdzam codziennie i każdego dnia czekam na nowy rozdział, jednak nie czuję bezpodstawnej złości i nie pluję jadem na biedną autorkę. Poza tym fajnie jest kogoś jechać z anonima, prawda?
    Pozdrawiam, wierna i prawdziwa fanka twórczości Weird ♥
    bullek

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dla mnie rozdziały sa super i w 100% zgadzam się z tym co mówi bullek;-) powodzenia i weny życze:-)

    OdpowiedzUsuń